Nauka zostawania psa w określonej pozycji, w tym przypadku "siad" nie jest trudna, jednak wymaga poświęcenia wiekszej ilości czasu. Na początku należy nauczyć psa zostawania w tej pozycji przez sekundę. My ćwiczyliśmy za pomocą klikera.
1. Posadź pupila w pozycji siedzącej (wydaj komendę: "siad")
2. Wystaw rękę przed siebie, dłoń otwarta, ustawiona pionowo, na wysokosci psiego nosa.
Blog o moim piesku - Lucky.
wtorek, 27 lipca 2010
sobota, 24 lipca 2010
nauka nowych komend
Lucky jak zwykle podczas szkolenia nigdy nie ma dość. Kończąc szkolenie komendą "koniec" on i tak ma nadzieję, że zaraz znów będzie poproszony o wykonanie jakiejś komendy, lub, że będzie uczyć się czegoś nowego. Uwielbia chłonąć wiedzę. Dobrze jest kończyć szkolenie pieska w ten sposób, ponieważ nie może się doczekać następnych lekcji, które kojarzy z przyjemnością. Na początku ćwiczyliśmy tylko w domu w kuchni, później w różnych pomieszczeniach, a teraz to i na podwórku, i na spacerze, nawet jak jest spuszczony ze smyczy, aby się wybiegał także często ćwiczymy różne rzeczy. Czym możemy się pochwalić?
środa, 14 lipca 2010
Nauka siadania na komendę
Kiedy zacząć?
Naukę najlepiej zacząć zaraz jak szczeniak trafi do twojego domu. Jeśli masz psa dorosłego to również nie przeszkadza to w niczym, abyś mógł rozpocząć szkolenie. Psy powinno się uczyć nowych rzeczy podczas całego życia, które razem spędzacie.
Jak to zrobić?
Jest kilka sposobów nauczenia psa, siadał na komendę. Pierwszy z nich i chyba najłatwiejszy,
Naukę najlepiej zacząć zaraz jak szczeniak trafi do twojego domu. Jeśli masz psa dorosłego to również nie przeszkadza to w niczym, abyś mógł rozpocząć szkolenie. Psy powinno się uczyć nowych rzeczy podczas całego życia, które razem spędzacie.
Jak to zrobić?
Jest kilka sposobów nauczenia psa, siadał na komendę. Pierwszy z nich i chyba najłatwiejszy,
niedziela, 11 lipca 2010
o Luckym
Lucky ... właśnie skończył rok 7 lipca. Jak ten czas szybko mija. Pamiętam dzień jego narodzin jakby to było wczoraj. :) W sumie trudno zapomnieć finał ciąży o której nic wcześniej się nie wiedziało. No tak... przygarnęłam razem z moim M sunie. Błąkała się po ulicy, była chora, wychudzona, głodna i smutna. Jak się później okazało to przygarniając ją, przygarnęliśmy jeszcze Lucky'ego, który był w jej brzuszku. Niestety sunia odrzuciła malucha po porodzie (może czuła się zagrożona? przecież dopiero co zyskała nowy dom?). Lucky został wykarmiony butelką. Przez tydzień trzeba było chodzić do niego co 2 godziny i
Subskrybuj:
Posty (Atom)